Podczas dwóch dni 43. Trzebnickiego Święta Sadów i Plonów, mieszkańcy Trzebnicy mogli oglądać wyjątkową wystawę pod nazwą „Dolnoślązacy to my. Łączy nas więcej niż region”. Wydarzenie - bo tak należy nazwać wystawę - było organizowane przez wrocławskie Centrum Historii Zajezdnia. W ramach wystawy na placu przed trzebnicką bazyliką stanęło dolnośląskie miasteczko z drugiej połowy XX wieku.

Odwiedzający mogli przenieść się w czasie i zobaczyć lub przypomnieć sobie jak wyglądało życie codzienne w państwie komunistycznym, gdzie „nauka w szkole wyglądała zupełnie inaczej, zakupy w sklepie były prawdziwym wyzwaniem, a podróżowanie słynnym Ogórkiem – przygodą”.

Podczas wystawy, przed trzebnickim sanktuarium, wyrósł ryneczek dolnośląskiego miasteczka wraz ze szkołą, sklepem, kioskiem RUCHu oraz zaparkowanym autobusem. Miasteczko miało również swoich mieszkańców, w których role wcielili się aktorzy z Grupy Teatralnej Po/między. Zwiedzanie wiązało się z wejściem w interakcje z aktorami i zasmakowanie rzeczywistości późnego PRL-u.

W trakcie wystawy „Dolnoślązacy to MY. Łączy nas więcej niż region” organizatorzy przygotowali wiele atrakcji zarówno dla dzieci, jak i dorosłych: warsztaty z budowania latawców i projektowania pocztówek, gra edukacyjna, a także rozstrzygnięcie konkursu „Namaluj mi historię – Mój region jak malowany”, którego organizatorami byli Centrum Historii Zajezdnia oraz Gmina Trzebnica.

Uroczyste otwarcie wystawy miało miejsce w sobotę 16 września o godz. 11.30 z udziałem m.in. Burmistrza Gminy Trzebnica - Marka Długozimy oraz Dyrektora Centrum Historii Zajezdnia - Andrzeja Jerie.

- Zapraszam serdecznie na naszą wystawę. To jest pewnego rodzaju eksperyment. Wychodzimy z naszym sposobem opowiadania historii, który od lat już prezentujemy, ale do tej pory to się odbywało w zamkniętej przestrzeni. To jest taki styl, że budujemy miasto i zapraszamy zwiedzających, by wchodzili w rzeczywistość lat minionych. Ta wystawa ma za zadanie wyjść z dużego miasta i wejść w strefę tych mniejszych regionów. Opowiedzieć i o życiu codziennym w latach 70. i 80., ale też o zmianach administracyjnych w naszym regionie. Ta wystawa jest żywa, bo zaprosiliśmy też do interakcji z widzami aktorów. Dla młodych to będzie zupełnie nowe doświadczenie, a dla starszych - nostalgiczna podróż w czasie. Nie chcemy banalizować tych czasów PRL, ale dla wielu z nas to czas młodości dzieciństwa, piękne lata życia, ale i walki o wolność. Mam nadzieję, że będziecie tutaj Państwo przeżywać bardzo piękne powroty do przeszłości - mówił Andrzej Jerie.

- Chciałem wykorzystać też tę okazję, by podziękować przede wszystkim Panu Burmistrzowi Markowi Długozimie za to, że nas zaprosił. To dla nas wielka radość, że jesteśmy w Trzebnicy - tym pięknym historycznym mieście. Ta współpraca była bardzo dobra i dziękujemy za otwartość, życzliwość i to wszystko co Pan Burmistrz dla nas tutaj zrobił - dodał dyrektor „Zajezdni”.

W trakcie otwarcia wystawy głos zabrał również Burmistrz Marek Długozima:

- Dziękuję i bardzo się cieszę, że Trzebnica jest kolejnym przystankiem, gdzie prezentowana jest ta wystawa. Podziwiam tę piękną scenografię i myślę, że wprowadza nas w okres lat 80., który ja doskonale pamiętam. Pamiętam ten słynny autobus, którym dojeżdżałem do Wrocławia do szkoły - właśnie takim „Ogórkiem”. Te wspomnienia tutaj powracają. Te lata były wyjątkowe w historii naszego narodu, ale myślę też, że już dzisiaj, każdy kto je pamięta, wraca do nich z sentymentem. Gratuluję tego wspaniałego pomysłu, bo myślę że warto to pokazać szczególnie młodemu pokoleniu, które nie przeżywało i nie zna tamtej rzeczywistości.

 

Przewiń do góry