Miło nam było gościć po raz drugi w naszym DKK p. Leszka Szczasnego, który tym razem zabrał nas w podróż do Ruandy i przedstawił slajdowisko „Ruandka w Afryce, czyli z piekła do raju”. Był to materiał przygotowany z 3,5 tygodniowej wyprawy do serca Afryki w grudniu 2011 roku.

Jak mówił podróżnik „Ruanda to podzwrotnikowy  K(raj) tysiąca wzgórz i miliona uśmiechów.”

Pan Leszek opowiadał o stolicy Ruandy-Kigali zwanej Singapurem Afryki, o wigilii spędzonej nad jeziorem Kivu, o wędrówce, wraz z pasterkami przez plantację kawy i herbaty. W czasie podróży starał się być jak najbliżej przyjaznych mieszkańców Ruandy – na weselu, w rozśpiewanych i roztańczonych świątyniach chrześcijańskich, uczył się grać w igisoro, rozkoszował się świeżym ananasem, awokado i japońskimi śliwkami.

Podróżnik podkreślał, że Ruanda jest krajem ludzi szczęśliwych i uśmiechniętych, zaradnych i przedsiębiorczych, to kraj pełen pięknych kobiet.

Z pasji, z jaką opowiadał o tym kraju widać, że na pewno tam jeszcze wróci i że wiążą go z tym miejscem silne emocje. W naszym towarzystwie jeszcze raz przeżył spotkanie z mieszkańcami tego gościnnego kraju, smakował wino bananowe, podziwiał piękne kobiety, z dorosłymi i dziećmi przybijał „żółwika”.

Pan Szczasny to cudowny gawędziarz i uroczy człowiek, a czas spędzony w jego towarzystwie  uzmysłowił nam że Rauanda to nie piekło bratobójczych walk, ale kraj ludzi uśmiechniętych i szczęśliwych.

 

 

Przewiń do góry